Znowu zaświeciło słońce w moim sercu, wtedy kiedy za oknem były ciemne chmury i dużo wokoło trudnych informacji dla mojego umysłu. Miałam ciało rozgrzane, przez komórki przepływała energia jak krystaliczna woda, czułam w środku radosne bąbelki, spokój i wyłonił się cichy umysł.
Pewnie zastanawiacie się co spowodowało takie odczucia, co się zadziało, że w takim trudnym okresie czuję wewnętrzny spokój? Wiem z własnego doświadczenia jak można się czuć, kiedy w nocy wybudza nas lęk o przyszłość, kiedy paraliżujący strach zamraża ciało, które jest napięte i skulone jak małe dziecko. To długa opowieść o mojej historii (opowiadam w kilku książkach), ale teraz chcę się podzielić z Wami i zainspirować do skorzystania właśnie w tym czasie z narzędzia takiego jak joga śmiechu.
No dobrze to już wiecie, że ten wewnętrzny spokój pojawił się dzięki systematycznej praktyce jogi śmiechu. Głęboki wdech do brzucha, przytrzymanie ciała i wydłużony wydech ze śmiechem, bezwarunkowe chichotanie, rechot, zabawa, afirmację i relaksacja to tylko tyle i aż tyle.
Jestem długoletnim trenerem jogi śmiechu i poznałam większość badań naukowych, to jest zaskakujące jak śmiech może odmienić stan naszego zdrowia, jak uwolnić z trudnych emocji, jak zmienić nasze przekonania i jak uczy nas wzajemnego wsparcia w trudnym okresie.
Spróbuj codziennie pośmiać się bez powodu, połóż dłoń na sercu i wyraź intencję swojej praktyki, zacznij od jednej minutki, która przyniesie dla Ciebie 45 minut relaksu, rozluźnisz ciało i nabierzesz więcej oddechu. Świadomy śmiech nie jest ucieczką od problemów, dodaje siły do działania i dzielenia się z innymi spokojem.
Możesz pośmiać się ze mną w grupie na facebooku „1 minuta śmiechu z Elą”, możesz w przyszłości przyjść na warsztaty jogi śmiechu Akademii Radosnego Życia, ale możesz też założyć swoją grupę na Messengerze (do 8 osób będziecie siebie widzieć i zarażać śmiechem). Będzie to chwila radości, wyciszenia, wdzięczności serca.
Ze wspólnej inicjatywy osób, które praktykują jogę śmiechu założyłyśmy grupę i śmiejemy się codziennie ma Messengerze, potem chwile oddychamy i wyrażamy wdzięczność za życie, za nas, za śmiech, za rodzinę, za Siebie i ….
Zobacz co sądzi o wspólnym śmiechu Bożena Suchodolska – właścicielka Agencji Finansowej, napisała krótki, ale wymowny wierszyk:
„Myślałam ze śmiech głupotą jest .
Uniesień chwila a ciało ożywa .
Energia rozsyła miłości cień .
W uśmiechu na twarzy obraz Ci się marzy,
chodź przyłącz się….”
Joga śmiechu łączy ludzi, nie jesteś w stanie źle pomyśleć o drugiej osobie jak uśmiechasz się z serca, tworzy grupę ludzi, którzy budują relacje na głębokim poziomie, przecież o tym marzymy zawsze, widzieć kogoś i być widzianym.
Kasia Bohomolska, która specjalizuje się w Terapii Uzależnień, napisała tak:
„W tym trudnym czasie joga śmiechu daje mi nadzieję, wiarę, miłość, czułość, bliskość, radość, energię. To wszystko czego teraz tak bardzo potrzeba. Czuję smutek kiedy myślę o Nas ludziach, o zamkniętych lasach izolacji.. a kiedy śmieję się z dziewczynami czuje się przez chwilę jak mała dziewczynka w niebieskiej sukience, która biegnie boso przez łąkę skacząc i łapiąc motyle, śmiejącą się.. wolna szczęśliwa, radosna. Nie chodzi o to by zaprzeczać temu, że jest mi czasem smutno, że czasem się boję. Joga śmiechu równoważny we mnie energię daje mi oddech, mogę oddychać ze śmiechem, Jestem ożywiona, a życie nabiera większej siły i barw. To jest moc, która jest ze mną i nie zawaham się z niej skorzystać Joga śmiechu to jedno z piękniejszych i mocniejszych narzędzi, które poznałam w życiu”.
Otwórz swoje okno i uśmiechnij się, niech Twoje ciało zacznie uwalniać endorfiny, niech układ immunologiczny wzmocni się, niech Twój uśmiech dotrze do źródła wewnętrznej radości.
O tym pisze współzałożycielka Akademii Radosnego Życia Barbara Sawicka:
„Madan Kataria, twórca jogi śmiechu powiedział: „Nie musimy być szczęśliwi by się śmiać, stajemy się szczęśliwi gdy się śmiejemy”. Jako praktykująca jogę śmiechu w pełni podzielam tę myśl. Każdy z nas ma w sobie źródełko radości, z którego zawsze może czerpać, niezależnie od okoliczności zewnętrznych. To źródełko nigdy nie wysycha i wystarczy tylko się z nim połączyć. Właśnie joga śmiechu jest narzędziem, które skutecznie nam w tym pomaga. Zgodnie z zasadami jogi śmiechu możemy śmiać się bez powodu. Czym dłużej się śmiejemy tym więcej czerpiemy radości ze swojego źródełka. W ten sposób możemy „napić się aż do upojenia”. W tym upojeniu czujemy się cudownie zrelaksowani i szczęśliwi. Jest to wspaniałe lekarstwo na każdy trudny czas, które oprócz tego że redukuje stres to dodatkowo podnosi również naszą odporność”.
Anna Kokocińska lekarz internista dzieli się swoją refleksją o ulotności i delikatności życia i czym jest wspólny śmiech w tym trudnym czasie?
„Jest medytacją w ruchu,przerwą w myśleniu ,spotkaniem /choćby tylko przez internet /z bliskimi osobami ,które chcą żyć tu i teraz i cieszyć się ,że żyją i być wdzięczne za to ,co mają .Joga śmiechu jednoczy ciało i duszę .Wszystko przemija .Na pewne sprawy nie mamy wpływu ,możemy zmienić tylko podejście do nich .Po kilku minutach śmiechu cały świat staje się kolorowy a wirusy uciekają”.
Marta Skrok Właścielka fanpage Życie w lekkości, organizatorka wydarzen z rozwoju osobistego pięknie dzieli się swoimi odczuciami:
„Śmiech w czasie kwarantanny daje mi wolność, relaks, spotkanie z drugim człowiekiem, od razu czuję się lżej i przyjemniej. Jest to dobra forma odreagowania, zapomnienia o wszelkich trudach, czuję się po nim tak pozytywnie zmęczona a jednocześnie naładowana energią
Natomiast niezwykła i piękna kobieta, lekarz dentysta Ewa Błażejczyk, która od wielu lat praktykuje jogę śmiechu dzieli się opinią z otwartością serca:
„Śmiech jest dla mnie jak Światło. To on utorował mi nową drogę życia. Oświetla ją, daje mi zaufanie i siłę do działania. Kiedy śmieję się wychodzę z umysłu. Mimo, że całe moje ciało drży ze śmiechu, mój umysł zatrzymuje się. Nie istnieją wtedy żadne ramy, przekonania czy obowiązki. Po prostu jestem szczęśliwa i to jest dla mnie magiczna chwila️”.
Wiem, że jest wiele przekonań dotyczących śmiechu, że nie wypada i itd., stłumiliśmy w sobie ogromny dar do samoleczenia. Ja uwolniłam się z migreny i arytmii serca, czy możesz zmienić swoje przekonanie i spróbować?
W grupie siła i moc, więc dołącz i poznaj nas lepiej …
Elżbieta Dąbrowska